Forum DACIA LOGAN Strona Główna DACIA LOGAN
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII LOGAN
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jazda na zderzaku
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum DACIA LOGAN Strona Główna -> Dział ogólny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mojo
Bywalec



Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 19:56, 04 Cze 2007    Temat postu:

Piotrres napisał:
Pytanie zasadnicze: po co taki łom wisi na zderzaku w odległości 0.001 km jak sytuacja jest taka, że może mnie wyprzedzić ?


Ze zderzakiem absolutnie się zgadzam. Do tego jeszcze dorzucę, że straty w razie wypadku będzie miał większe ten kto wjedzie silnikiem w tył innego auta więc to głupota i tu się zgadzamy.
Nie zgadzam się natomiast z tym (a odniosłem takie wrażenie z wypowiedzi), że jak jadę te 90-110 to każdy kto mnie wyprzedzi to raczej świr a o ustąpieniu mu miejsca nie ma już mowy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotrres
Stary wyga



Dołączył: 31 Paź 2006
Posty: 433
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Pon 22:48, 04 Cze 2007    Temat postu:

mojo,
no bez przesady, ja wręcz ułatwiam jak się komuś b. śpieszy! Ostatnio nawet wpuściłem Matfiza, bo jechał obok mnie i to wyprzedzanie szło mu niesporo (poprzedni post). Natomiast w czesto jest tak, że niekoniecznie masz drogę prosta jak drut i widąć wszystko za horyzont a stan pobocza delikatnie mówiąc pozostawia wiele do życzenia. Są warunki do wyprzedzania : niech wyprzedza! ale ja na prawdę nie jadę traktorem, czy rowerem.
A jak przypadkiem pobocze oddzielone jest ciągłą liną ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
El Logano
Loganowy maniak



Dołączył: 22 Mar 2007
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Wto 10:20, 05 Cze 2007    Temat postu:

Jak pod górkę na obwodnicy jedzie TIR z prędkością ledwie 90km/h, a ja się zbliżam do niego z prędkością 110km/h, po czym wciskam do dechy by go wyprzedzić, widząc daleeeeko z tyłu delikwenta mknącego 220km/h mam hamować? Ja mam się dostosować do niego, żeby on nie hamował, czy on ma się dostosować do mnie? Podczas wyprzedzania będę jechał 120-140km/h, a więc i tak szybciej niż pozwalają przepisy, a taki usiądzie na zderzaku i uważa się za pempek świata.

Sęk w tym by wszyscy współgrali na drodze tak, by ruch odbywał się bezpiecznie i płynnie, bez utrudnień. Jak czasme jadę koło 160km/h i widzę, że ktoś daleko z przodu nabiera pręskości, by wyprzedzić Tira lewym pasem, to puszczam nogę z gazu, by nie stwarzać zagrożenia i umożliwić płynne wyprzedzenie. Nie siadam przy tym komuś na ogonie i nie mrygam - w Niemczech takie mryganie, podjeżdżanie pod zderzak jest surowo karane!!!

Jadąc drogą ekspresową też unikam pobocza, przy 100km/h auto nie zatrzyma się w miejscu w razie jak coś wybiegnie na jezdnię. W nocy tym bardziej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotrres
Stary wyga



Dołączył: 31 Paź 2006
Posty: 433
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Wto 11:24, 05 Cze 2007    Temat postu:

Poza tym na takim poboczu bywa: piaseczek, szuterek, muldy (n-progów zwalniających Sad ) to masz szansę "chwycić pobocze". Amen.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
magcn
Bywalec



Dołączył: 21 Paź 2006
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Wto 19:38, 05 Cze 2007    Temat postu:

El Logano napisał:
Sęk w tym by wszyscy współgrali na drodze tak, by ruch odbywał się bezpiecznie i płynnie, bez utrudnień. [---ciach---]Jadąc drogą ekspresową też unikam pobocza, przy 100km/h auto nie zatrzyma się w miejscu w razie jak coś wybiegnie na jezdnię. W nocy tym bardziej.

Zgadzam się w 100% Very Happy
A propos Niemiec. Z racji bliskości granicy dość często zadarza mi się jeździć ich drogami - dokładnie, to po byłym NRD-ówku. A tam drogi, nie licząc autostarad, wcale się są tak rewelacyjne, jak powszechnie się w Polsce sądzi. Z reguły coś pomiędzy naszymi krajowymi a wojewódzkimi. Ale lubię nimi jeździć. Dlaczego? Bo:
* 80-90 % kierowców stosuje się do ograniczeń prędkości i ogólnie przepisów. Teren niezabudowany jadą równo 100 km/h, zabudowany - 50-tką: od tablicy do tablicy. Po prostu: pojawia się tablica miejscowości, znak ograniczenia prędkości i natychmiast zwalniają, bez wnikania czy ja swoim autem mogę "bezpiecznie" jechać szybciej Shocked Podobnie z innymi ograniczeniami.
* Te 10-20% co łamie przepisy, robi to WŁASNĄ odpowiedzialność. NIGDY nikt mi nie wisiał na zderzku, nie mrugał światłami. Chce jechać szybciej, to czeka, aż sam będzie mógł wykonać manewr. Nie ma zmuszania do zjedżania na pobocze. Nigdy zresztą nie widziałem, aby jakikolwiek samochów odważył się na nie wjechać - nawet na najdłuższym prostym odcinku drogi (poza sytuacjami awaryjnymi).
*Na autostradach do jazdy faktycznie służy prawy pas. Jadą nim wszyscy: TIR-y i osobówki. Lewy jest wyłącznie do wyprzedzania - nawet jak jest pusta droga.
Tylko tyle i aż tyle Very Happy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez magcn dnia Wto 23:08, 05 Cze 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotrres
Stary wyga



Dołączył: 31 Paź 2006
Posty: 433
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Wto 19:59, 05 Cze 2007    Temat postu:

No to z nowu jestem w rodzinnym Kraju SOE (Socialno-Opanyj Eliemient Wink ) Bo zachowuję się jak Niemiec lub Szwed. Tak sobie myślę, że to jest jedna z tych rzeczy które się wynosi z domu Question.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aaryt
Bywalec



Dołączył: 17 Kwi 2007
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rennes, BZH

PostWysłany: Śro 8:06, 06 Cze 2007    Temat postu:

magcn napisał:

*Na autostradach do jazdy faktycznie służy prawy pas. Jadą nim wszyscy: TIR-y i osobówki. Lewy jest wyłącznie do wyprzedzania - nawet jak jest pusta droga.


We Francji za jazde innym niz prawym pasem przy pustej autostradzie dostaje sie mandat Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
El Logano
Loganowy maniak



Dołączył: 22 Mar 2007
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Śro 8:39, 06 Cze 2007    Temat postu:

A to, że jedno auto może jechać bezpiecznie maks 110km/h a inne 150km/h to bujda, bowiem technika to kropla w morzu. Ostatnio w programie Discovery dowiedziałem się, że 90% wypadków nie jest spowodowana bezpieczeństwem czynnym samochodu tylko czynnikiem ludzkim. Człowiek jest przystoowany do poruszania się o własnych siłach (do ok 30km/h), do takich prędkości ma przystosowany wzrok (prędkość ostrzenia wzroku, akomodacji oka, ruchy gałek ocznych) i umysł (podejmowanie strategicznych decyzji, dynamika podnoszenia się poziomu adrenaliny itd.). Powyżej 30km/h do 50km/h zdolność człowieka do panowania nad jakimkolwiek ruchem prowadzi do wzrostu ryzyka popełnienia błędu, natomiast powyżej 50km/h w miarę liniowa zależności prędkość do popełnianych błędów zanika i błędy występują już lawinowo. Przy 100km/h człowiek już tylko pozornie panuje nad tym wszystkim co się dzieje podczas ruchu, przy 150km/h... no comment, nawet nie mówili. Co z tego więc, że w miejscach, gdzie możliwości jednego auta pozwalają na jazdę maks 120km/h inne może pojechać nawet 180-200km/h. To człowiek tutaj jest słabym ogniwem, którego nie naprawią żadne systemy, zawieszenia itd.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mojo
Bywalec



Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 19:45, 06 Cze 2007    Temat postu:

El Logano napisał:
A to, że jedno auto może jechać bezpiecznie maks 110km/h a inne 150km/h to bujda, bowiem technika to kropla w morzu.


To poczytaj sobie o tzw teście łosia, którego Logan akurat nie zaliczył. Tu masz linka ze zdjęciem:
[link widoczny dla zalogowanych]
Wynika z tego jasno, że wchodząc w zakręt przy prędkości krytycznej dla Logana położysz go na dach a gość w bmw dysponując identycznymi umiejętnościami przejdzie go "bezboleśnie" przy tej samej prędkości. Kapujesz różnice?
Program o jakim wspomniałeś (Discovery) pokazują problemy wybiórczo bo kiedyś oglądałem jak udowodnili na torze zamkniętym, że zmęczenie jest gorsze za kierownicą niż jazda na podwójnym gazie.
Czyli lepiej po piwku z rana niż po 10-godzinnym dniu ciężkiej pracy?
Były również testy z których wychodziło, że ostrzejsza jazda, która podnosi poziom adrenaliny powoduje większą koncentracje i szybsze reakcje niż nużąca, powolna jazda autostradą.
Gdzieś trzeba to wszytko rozsądnie wypośrodkować.
Jak za kierownicą jest "ciele" to wypadnie z zakrętu i Polonezem i bolidem F1 przy tej samej prędkości ale nie piszemy o ekstremach.

Ja jak już wcześniej napisałem: jadę autem o gorszych możliwościach to puszczam te lepsze i oczekuje tego od innych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mojo
Bywalec



Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 20:05, 06 Cze 2007    Temat postu:

magcn napisał:
A propos Niemiec....


A propos Niemiec to oni mają tam masę autostrad co skutkuje tym, że pomiędzy miastami nikt nie podróżuje "krajówkami". "Krajówki" to dojazdówki. Tam np odcinek typu Warszawa-Hel pokonasz w ca. 4 godziny. Wysiadasz z auto względnie szybko i względnie wypoczęty. U nas wlokąc się przepisowo zajmie Ci to min 8 godz a może i 10 jak masz korek a jadąc bezpiecznie choć nieprzepisowo można zejść spoko do 6. Wtedy jednak trzeba np po obwodnicy Trójmiasta lecieć 160-180. Można to robić zupełnie bezpiecznie jeśli auto na to pozwala i ktoś z premedytacją nie blokuje lewego pasa i PATRZY w lusterko wsteczne jak pas zmienia.
Co do ludzi na poboczu to na drogach o bezkolizyjnych skrzyżowaniach jest zakaz poruszania się dla pieszych! Był ostatnio przypadek jak jakiś debil wszedł na A4 i efekt był taki, że go przejechało 5 aut w sumie i to jadących przepisowo z tego co czytałem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
magcn
Bywalec



Dołączył: 21 Paź 2006
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Śro 22:24, 06 Cze 2007    Temat postu:

mojo napisał:
A propos Niemiec to oni mają tam masę autostrad co skutkuje tym, że pomiędzy miastami nikt nie podróżuje "krajówkami". "Krajówki" to dojazdówki.

A co to zmienia? Z resztą u ostich wcale nie jest jeszcze tak różowo z tą ilością autostrad i jakoś to nie zmienia stylu jazdy autochtonów.
mojo napisał:
Tam np odcinek typu Warszawa-Hel pokonasz w ca. 4 godziny.

Autostradą 450km w 4 godziny Question Shocked No, tak wolno to Niemcy nie jeżdżą. Fakt, że mało który przekracza 130 km/h.
mojo napisał:
U nas wlokąc się przepisowo zajmie Ci to min 8 godz a może i 10 jak masz korek a jadąc bezpiecznie choć nieprzepisowo można zejść spoko do 6.

Tu przesadzasz w drugą stronę. Jak masz korek to i na autostradzie nie pojedziesz. Jeżdżę dość często podobny odcinek - ok. 400 km dziesiątką. Jadąc w miarę przepisowo (max. 100 poza zabudowanym i 50 na zabudowanym), nie jechałem nigdy dłużej niż 7,5 godziny. Jadąc mniej przepisowo (zdarza mi się Embarassed , nie będę ukrywał), tzn. max 120/60 przejeżdżam spokojnie w 6 godzin. A na tym odcinku mam tylko 10 (słownie: dziesięć) km dwupasmówki (miedzy W-wą a Helem chyba "nieco" więcej - nieprawdaż?)
mojo napisał:
ktoś z premedytacją nie blokuje lewego pasa

Tu zgoda: to niestety zmora polskich, ogólnie rzecz biorąc, dwupasmówek. Nie wiem czy głupota, czy chamstwo. Pewnie trochę tego i tego.
mojo napisał:
Co do ludzi na poboczu to na drogach o bezkolizyjnych skrzyżowaniach jest zakaz poruszania się dla pieszych

Ale my nie mówimy o drogach bezkolizyjnych tylko o "zwykłych" drogach z tzw. szerokim poboczem. Exclamation Niektórzy robią sobie z tego pobocza dodatkowy pas ruchu. Tymczasem (z kodeksu drogowego):
jezdnia - część drogi przeznaczona do ruchu pojazdów
pobocze - część drogi przyległa do jezdni, która może być przeznaczona do ruchu pieszych lub niektórych pojazdów, postoju pojazdów, jazdy wierzchem lub pędzenia zwierząt.
Można powiedzieć, że przepisy przepisami, a trzeba jeździć "życiowo". Ale takie podejście mnie nie przekonuje. Jak coś się stanie z moim udziałem na poboczu, to praktycznie zawsze będzie moja wina: jechałem przecież cześcią drogi do tego nie przeznaczoną. Chyba, że uda się udowodnić, że ktoś mnie zmusił do zjechania na pobocze - powodzenia Wink (podobnie jak przy wjechaniu komuś w bagażnik udowodnić bez świadków, że gość moment wcześniej zajechał drogę). Dlaczego ja dla czyjejś wygody mam narażać własny tyłek Evil or Very Mad
BTW, miesiąc temu jechałem akurat "siódemką" między Płońskiem a Mławą. Oczywiście (dla mnie), jezdnią a nie poboczem i, też oczywiście (dla mnie), przy jej prawej krawędzi, aby ci co chcą mnie wyprzedzić, mieli jak najwięcej miejsca. To się, oczywiście (nie dla mnie), nie podobało co niektórym. Jeden postanowił mnie nawet nauczyć "poprawnej' jazdy. Wyprzedzając spojrzał się złowrogo, popukał znacząco w czoło a po wyprzedzeniu natychmiast zjechał na pobocze (czyli: "patrz kolego jak się jeździ")... prosto przed ciągnik. Żadnych szans na ucieczkę - w międzyczasie już ktoś jeszcze szybciej jadący go wyprzedzał. Miał szczęście, wyhamował, inaczej już tylko pozostałby "opcja Otylii".
mojo napisał:
jakiś debil wszedł na A4

Tak, dokładnie - debil.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotrres
Stary wyga



Dołączył: 31 Paź 2006
Posty: 433
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Śro 22:49, 06 Cze 2007    Temat postu:

Drogi Mojo,

Widzę, że nie śledziłeś dziejów sławetnego testu łosia dla Logana w wykonaniu ADAC (2005). Kwestia jak się okazuje jest taka: czy logan chciał czy musiał się przewrócić ?:

Odsyłam Cię do dwóch tekstów:

[link widoczny dla zalogowanych]

To krótka notka informująca o fakcie przeprowadzenia tego testu.
Oraz tekst prostujący tą informację:

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Przyczyną wywrotki była wadliwa opona
I jeszcze jeden cytat ze stonniczego przeglądu prasy na francuskie.pl:

(...)A jeszcze później przyznano, iż „test łosia” przeprowadzony był przy prędkości sporo wyższej, niż standardowa próba. A więc „wykopyrtnięto” Logana niejako na siłę. (...)A niemiecki ADAC okazał się co najmniej szemraną instytucją – wszak próbowali zdyskredytować to auto. Co najmniej, jakby to Polacy przeprowadzali test... U nas też Logana krytykowali w tym czasie niemal wszyscy!(...)

I jescze taki cytat z tego samego tekstu:
wyniki „testu łosia” w dwóch wariantach – gdy w samochodzie jest tylko kierowca, bądź gdy zajmują w nim miejsca cztery osoby. W pierwszym przypadku Logan bezpiecznie wykonuje manewr przy prędkości 71,1 km/h i ustępuje w tym zakresie zarówno Kii (73,7 km/h), jak i Toyocie (72,1 km/h). Citroën Berlingo jest najsłabszy – bezpieczna prędkość, to tylko 62,1 km/h. Z kolei przy czterech osobach na pokładzie Berlingo jest stabilniejsze! Bezpieczna prędkość „testu łosia” wynosi w takim wypadku 64,2 km/h (choć i tak jest najgorsza). Logan ma w takiej sytuacji wynik tylko o 0,5 km/h lepszy. Auris również się „destabilizuje” z pasażerami – wypada przy 69,8 km/h. Najlepszy okazuje się cee’d – prędkość bezpieczna, to 71,9 km/h.

Pełny tekst na stronie:
[link widoczny dla zalogowanych]

I pytanie czy te 3...4 km/h w teście łosia na prawdę robią różnicę ?

P.S.
Jak widać "Dziadek w Wehrmachcie wiecznie żywy"!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Piotrres dnia Pon 18:50, 11 Cze 2007, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mojo
Bywalec



Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 23:17, 06 Cze 2007    Temat postu:

magcn napisał:
Jeden postanowił mnie nawet nauczyć "poprawnej' jazdy.Wyprzedzając spojrzał się złowrogo, popukał znacząco w czoło a po wyprzedzeniu natychmiast zjechał na pobocze (czyli: "patrz kolego jak się jeździ")... prosto przed ciągnik. Żadnych szans na ucieczkę - w międzyczasie już ktoś jeszcze szybciej jadący go wyprzedzał. Miał szczęście, wyhamował, inaczej już tylko pozostałby "opcja Otylii".


Chwilka! Nie wiem czy sie dobrze rozumiemy? Ja nie piszę, że należy jechać asfaltowym poboczem przez cały czas i do tego np rozmawiać z pasażerem czy przez tel dekoncentrując się. Pisze o sytuacji gdzie jest pole i duża widoczność i zjechaniu na pobocze w momencie jeśli widzę, że zbliża się ktoś do mnie z dużą prędkością. Dodam dla ułatwienia, że na poboczu nie ma ludzi ani nic nie jedzie czy też stoi. Nic wówczas nie ryzykuje a jedynie ułatwiam przejazd.
Co do gościa, który o mało nie zaliczył ciągnika to uważam, że jak ktoś jest ślepy to nie powinien w ogóle siadać za kółko.
Co do przepisów o których piszesz Ty jak również inny to macie generalnie racje. Są też inne przepisy, które np mówią o tym że należy dokonać manewru wyprzedzania w możliwie najkrótszym czasie. To na "język jazdy" przekłada się tak że należy np poruszając się z prędkością 80-90 km/h zredukować bieg na niższy i wcisnąć maksymalnie pedał gazu. Kto tak robi? Na pewno nie "ekonomiści". Mnie się często zdarzało niemal spychać dużo mocniejsze auta przy wyprzedzaniu bo ktoś wyprzedzał sobie spacerowo a ja zrobiłem redukcję i kick-down.
Inny "stały numer gry" to nie patrzenie we wsteczne lusterko podczas wyprzedzania i zjeżdżanie drogi pojazdowi, który taki manewr już wykonuje. Jest to sprzeczne z obecnymi przepisami ponieważ to auto ma prawo wyprzedzać, które wcześniej rozpoczęło ten manewr wykonywać. Odnoszę jednak takie wrażenie, że jak ktoś jedzie te 100-110 to mu się wydaje, że go nikt już nie powinien wyprzedzać bo on wali w sumie przepisowo więc szybszy to świr.
Sorki ale mnie denerwuje jak widzę, że ktoś przedkłada to czy mu auto spali 5,1 zamiast 5,5 albo czy wjedzie w jedną dziurę więcej czy mniej nad to że nie jest na drodze sam.
Żeby było przewrotniej to mnie Logan MCV spodobał się właśnie z tych względów że nie trzeba o niego zbyt dbać. Te 50 tys to tyle ile w 5 lat traci na wartości auto za ca 100 tys czyli po 5-6 latach (jak lodówkę) sprzedajesz za grosze albo wręcz złomujesz i kupujesz nowe. Nie certolisz się czy sie porysowało albo coś w nim urwało albo czy pali te 1,5 litra więcej czy mniej i tak jesteś finansowo do przodu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mojo
Bywalec



Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 23:27, 06 Cze 2007    Temat postu:

Piotrres napisał:
Drogi Mojo,

Widzę, że nie śledziłeś dziejów sławetnego testu łosia dla Logana w wykonaniu ADAC (2005).


Prześledziłem po napisaniu posta i doczytałem o oponie. Pisząc o tym nie chciałem Logana dyskredytować bo chyba wszyscy wiedzą, że to nie rajdówka czy wyścigówka. Chodziło mi o problem parametrów technicznych w porównaniu z możliwościami trakcyjnymi. Jak widać jednak wystarczy mieć do d... opony aby przewrócić przy mniejszej prędkości auto co na jedno w tym kontekście wychodzi.
Co do Berlingo to się zgadzam bo miałem Partnera i zakręt, który ledwo nim brałem przy 130 mogę pokonać z podobnym ryzykiem oplem przy blisko 160. Berlingo oprócz wyżej umieszczonego środka ciężkości ma jeszcze miękkie zawieszenie o dość dużym skoku. Czyli jednak technika się liczy:))


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
magcn
Bywalec



Dołączył: 21 Paź 2006
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Śro 23:52, 06 Cze 2007    Temat postu:

mojo napisał:
Nie wiem czy sie dobrze rozumiemy?

Teraz już tak Very Happy Ulżyło mi, bo przez chwilę myślałem, że jeden z forumowiczów jest z tych, co każą mi robić slalom między ciągnikami Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum DACIA LOGAN Strona Główna -> Dział ogólny Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin