DACIA LOGAN

ZeneC

Jan ma rację. Właśnie wczoraj przewiozłem na odległość 100 km połowę dużej dwuczęsciowej kanapy. Żona prosiła, abym wyjął siedzenia, ale ja jestem ambitny (= leniwy... Laughing

), więc pomierzyłem, tylko położyłem oparcia kanap i weszła bez problemu. A jakie piękne dociążenie. Co jakiś czas zdejmowałem nogę z gazu, bo jakoś tak Loganik ostro rwał do przodu na krętych, wiejskich drogach. A poza tym woziłem już komplet 7 osób, nie ma porażki, choć inny to już styl jazdy. Bardzo udany loganik z tego MCV.

KaS602

MartinPŃ

mojo

jan ostrzyca

Jednak mam rację, bo pan redaktor wskazywał takie "wady" logana jakby opisywał wyścigówkę lub auto klasy wyższej - w szczególności walił w osiągi, trakcję i wyposażenie. Mój przykład jest oczywiście tendencyjny na odwrót- to taki zarcik, który pokazuje, że nawet fiat 125 p. może byc "lepszy" od porsche jak sie odpowiednio ustawi kryteria oceny.

mojo

dec

Mój wybór Daci był przemyślany. Jeżdżę dużo samochodem, bo na rok pokonuję przynajmniej 40000km. Robiąc przez 5 lat 200000-25000 km od razu odrzucam samochód używany. Potrzebuję woła roboczego, bezawaryjnego z jak najdłuższą gwarancją i dostępnym serwisem. Po pięciu latach np. Focus z takim przebiegiem straci na wartości 40000-50000 zł, czyli tyle ile kosztuje Logan dci z bogatym wyposażeniem. Porównam do Focusa, bo w firmie mamy Focusy 1.6tdci, którymi od czasu do czasu jeżdzę. Silnik forda ma 90km i to czuć, mój Logan dci zdecydowanie zostaje w tyle, ale średnie spalanie poniżej pięciu litów w Focusie jest nie do osiągnięcia - śr.6,5l/100km. Jeżeli chodzi o zawieszenie to Logan ma jedną z najnowocześniejszych płyt podłogowych (Nissan/Renault - płyta B) i jeżdząc do 120km/h - a mnie raczej nie zdarza się jeździć szybciej - Logan bije Focusa na głowę. W daci powyżej 100km/h jest wg mnie trochę za głośno, ale nie najgorzej. Fotele są wygodne i nawet w dłuższej trasie nie odczuwam zmęczenia. Po dwóch miesiącach przejechanych Loganem 7500km, nie mam istotnych zastrzeżeń do Daci. Jeżeli po pięciu latach nie będzie awarii, to następny też będzie Logan, ale najchętniej dci 85-cio konny Smile

. Krótko mówiąć wybrałem Logana, bo za cenę 42000zł daję duuuuużo więcej niż konkurencja zachowując przyzwoity standard.

El Logano

MOjo nie rozśmieszaj mnie, że aby jeździć godnie autem trzeba mieć ponad 100KM pod maską. Ostatnio jechałem 1000km Zafirą z silnikiem 115KM i wcale nie wykorzystałem tej nie wysokiej ani nie niskiej mocy, a spaliła 7,5L/100km. Nawet 70KM wystarczy do sprawnego poruszania się. Ile tysięcy kierowców i pasażerów jeździ autokarami na dłuuugie trasy, kierowcy siedzą po 8 godzin lub więcej!!! Taki dobry autokar ma 360-400KM najmocniejsze mają 500KM, ale to już luksus. Na każdy kilogram przypada 30-50kg masy pojazdu!! I nikt tam nie narzeka na brak dynamiki. Da się jakośc sprawnie, bezpiecznie dojechać. Taki Logan o mocy 70KM nawet jak będzie miał 2000kg to każdy KM będzie ciągnął jedyne 25-30kg, więc o nieeebo lepiej niż wielu użytkowników dróg. Nie bądźmy snobami. Dobry kierowca dobrze pojedzie każdym autem: i toyotą aygo z dieslem o mocy 50KM i litrowym Picanto i Matizem 800 i takim dci. Rajdówki to to nie są, ale do przepisowej jazdy wystarczą. Chyba, że ktoś jest piratem drogowym i myśli, że jak ma 100KM to może wszystko. NIektórzy mają i 400KM pod maską i okazuje się, że w krytycznej sytuacji zabrakło. Ile takich mocnych aut się rozbija? W blacharniach mówią, że dużo. Hmmm czyżby mało mocy? 70KM czy 400KM - liczy się rozsądek.

gerrad

jan ostrzyca

Porównywanie logana do innego nowego auta jest nieco bez sensu. Wydaje mi się, że Rumuni/Francuzi rezygnując w tym przypadku z wyścigu na to kto umieści w samochodzie więcej elektronicznego badziewia przypadkiem lub celowo stworzyli nową klasę aut. Właściwie logan MCV to taki "bezklasowiec". Jest większy od większości kompaktów, wyposażony niczym auto segmentu A, właściwości przewozowe (7os.) na poziomie niezłego vana lub dostawczaka (600 kg), prostota konstrukcji na poziomie lat '80, łatwość obsługi urządzeń kokpitu jak w małym fiacie. Dla jednych wady dla innych zalety. Pozdro.

Gregosa

El Logano

Mój tata też tak gonił za mocą i się z tego wyleczył Smile

Ja zresztą też. Wierz mi, że jak ma się te 150KM i 200Nm a nawet 330Nm to z czasem i to zaczyna być mało. Wtedy człowiek kombinuje żeby było więcej i więcej, a czemu to służy? Rozwijaniu większych prędkości i szybszym przyspieszeniom, a to prowadzi do większej ilości wypadków. Niejeden łepek jechał by grzecznie, kulturalnie za innymi gdyby nie miał za dużo pod maską i nie myślał: z drogi bo ja mam silniejszy motor i dam radę a Ty nie. Ta pogoń za mocą i osiągami na drogach publicznych to zguba. Chyba, że wybieramy się na tor wyścigowy.

gerrad

MartinPŃ

Co do mocy to dla mnie akurat jest idealnie w Loganie 1,4 75KM, nie za dużo nie za mało Very Happy

Radian1